czwartek, 19 stycznia 2012

Rozdział 11.

Wstałam o 10 . 58 . Zaraz idę na zakupy . Lena i Olivia mają czymś zająć naszą Selenę - naszą jubilatkę . Byłam już umyta , ubrana w jakiś dres . Wyszłam i po drodze do chłopaków spotkałam siostrę Sel - Victorię .
- Przygotowujecie imprezę urodzinową dla mojej młodej ?
- Tak . Przyjdź będzie fajnie . Anie nic jej nie mów .
- Ok . A o której się zaczyna ??
- 0 17 .
Poszłam szybko do chłopaków . Byłam spóźniona . Miałam za karę pocałować każdego w policzek . Każdy kupił sobie coś ładnego . Po zakupach szybko poleciałam do domu się szykować . Minęły 2 godziny . Była już 16 . 02 . Poleciałam do chłopaków .
- Łał Miśka super wyglądasz ! - Harry
- Dziękuję ! Ale na pewno Sel będzie ładniej wyglądać !
- Louis zazdroszczę ci takiej laski . - Niall
- Dobra . Jedziemy po Selenę . - odpowiedziałam
Po 17 minutach byliśmy już u niej . Zabraliśmy ją , dziewczyny i pojechaliśmy do domu . Impreza zaczęła się punktualnie . Tort zjedzony i czas na prezenty . Selena była w szoku gdy zobaczyła , że prowadzę małego bernardyna . Była to suczka . Chłopaki nieśli w ładnie zapakowanych pudełkach akcesoria dla psiaka . Olivia , Lena i Liam dali jej wielki bukiet ulubionych kwiatków . Sel nie mogła się nacieszyć swoim nowym przyjacielem . W pewnej chwili Harry podszedł do Seleny z małym pudełeczkiem . Otworzył go i wyjął z niego piękny wisiorek z napisem S&H . Założył jej na szyję i po tym Sel rzuciła mu się w ramiona . Przez kolejne 20 minut wszyscy bawiliśmy się z suczką , która wabiła się Roki . Zabawa zakończyła się dopiero o 5 . 59 . Tak dokładnie wszystko opowiedzą wam dziewczyny , bo ja nic nie pamiętam . Musiałam być nieźle nawalona . Ciekawe jak tam dziewczyny się czują . Pamiętam tylko tyle , że obudziłam się u chłopaków na kanapie w objęciach Louisa .


Jest 13 . 20 , a mnie tak boli głowa , że zaraz padnę . O 7 . 05 dostałam SMS od Nialla czy żyję . Odpisałam mu , że tak . Gdy się ogarnęłam zeszłam na dół . Przez pół godziny rodzice gadali mi o tym , że nie mogę pic. Oderwał mnie od nich telefon od Louisa . Zaprosiła mnie na randkę jutro po południu . Myślę , że ,,wyzdrowieję " ! A teraz idę do pokoju odpoczywać .

--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Sorry , że tak krótko . Weny mi zabrakło .

1 komentarz: